Patron szkoły

Stanisław Staszic pochodził z rodziny mieszczańskiej. Urodził się w Pile, jako syn burmistrza. Na studiach w Lipsku, Getyndze i Paryżu otrzymał gruntowne wykształcenie przyrodnicze. Po powrocie do kraju został nauczycielem dzieci Andrzeja Zamojskiego. Zajmował się badaniem Karpat. Był członkiem, a później prezesem Towarzystwa Przyjaciół Nauk. Zasłużył się na polu rozwoju szkolnictwa i górnictwa w Polsce.
Staszic łączył w sobie gruntowną i wszechstronną wiedzę z głęboką szlachetnością serca. Szczególnie mocno przejmował go los mieszczan i chłopów. Rozdał chłopom swój majątek w Hrubieszowskiem, a w testamencie zapisał znaczne sumy na cele społeczne.
Działalnością swą obejmował najważniejsze dziedziny życia politycznego i społecznego. Poglądy swoje wyłożył w dwóch dziełach: „Uwagach nad życiem Jana Zamoyskiego” i „Przestrogach dla Polski”. Program społeczno-polityczny Staszica wyrasta nie tylko z potrzeb mieszczaństwa i chłopstwa, lecz także z głębokiej troski o kraj, z lęku przed utratą niepodległości. Pisarz przywiązywał dużą wagę do wychowania młodzieży. Ponieważ szczęście społeczeństwa wynika z użyteczności wszystkich jego członków, dlatego, jak pisał, „końcem edukacji krajowej powinna być użyteczność obywatela”.

Proponował, by w szkołach stosowano zasadę łączenia teorii z praktyką, poszerzano wiedzę o własnym kraju, pogłębiano wiadomości z matematyki, fizyki i chemii. Podkreśla konieczność odebrania Kościołowi prawa opieki nad szkolnictwem, czym poparł zdecydowanie program reform Komisji Edukacji Narodowej. Wiele rozsądnych postulatów wysunął Staszic w dziedzinie organizacji władz państwowych i prawodawstwa w Polsce. Żądał zniesienia liberum veto twierdząc, że „szczęśliwość większej części obywateli jest dobrem publicznym”, domagał się przyznania sejmowi władzy wykonawczej i przedstawicielstwa w nim mieszczan, którzy wraz z przedstawicielami szlachty zasiadaliby w jednej izbie. Przeciwstawiał się wolnej elekcji, wypowiadając się za tronem dziedzicznym. Mówił o konieczności utworzenia stałej armii, na której utrzymanie płacić będzie szlachta. Szczególną troską przejmował go los chłopa. Proponował uwolnienie go od pańszczyzny, nie mając jednak odwagi żądać uwłaszczenia chłopów.
